środa, 17 grudnia 2014

Sd Kfz 7T 1/35 - pre dio photos

Cześć.
Prawie ostateczny wygląd modelu.
Prawie?
Tak, ponieważ  kurzenie płachty czy maski dokonam już po scaleniu modelu z podstawką.
Jak widac dokonałem kolejnych modyfikacji w postaci właśnie płachty oraz siat maskujących.
Usadowiłem wycieczkowiczów na ustalonych wcześniej miejscach, dodam, że dwa razy byli malowani ;/
Także ten...:







Pozdrawiam
RJ

wtorek, 9 grudnia 2014

DAK Sd Kfz 7t 1/35 - WIP

Cześć.
Jak w poprzednim poście wspomniałem, mój odpał nie ograniczył się do jednego działa, oto wspomniany ciągnik...
Model od DML - składanie miodzio, figurki, jakie są w zestawie...mocno takie sobie, ale to w końcu seryjny plastyk zatem wymagać od nich za wiele nie można, natomiast należy od siebie. W pierwszym podejściu do nich zbytnio odpuściłem co zaowocowało ich kąmpaniem w cleanluxie( moim zdaniem najlepszy, nie inwazyjny, środek do zmywania farby akrylowej)  i poprawkom. Czekały już tylko na główki, ale zerknąwszy na nie w dniu dzisiejszym...z miejsca zmyłem, sztuk sześć.
Co dalej...dalej zacząłem wprowadzać własne "ulepszenia" w model, by odróżniał się od całej reszty, jakie już widziałem. Maska po piaskowaniu :| a odsłaniając silnik na wpół go zakryłem :| ....taka to historia, ładna, prawda ? :|
Ukręciłem mu co nieco z masy, ale to w późniejszym etapie.
Zatem oto i toto,  ciągle jeszcze w trakcie pracy nad nim:




Kamuflaż piaskowy namalowany, jakoś ostatnio łatwiej idzie mi namalować jak drapać.

Pozdrawiam
RJ

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Flak 36 - pre dio photos

Cześć.
Zamiast kończyć zaczęte już projekty wziąłem się za kolejne modele, w tej odsłonie jeden z odpałów , działo plot. Flak 36. Model od DML.
Składnia nie nastręczające problemów ino dłuuugie. W czasie sklecenia tej pozycji śmiało złożyłbym 3 PZ IV....
Miał być DAK...ale, później nie miałbym co zrobić z załogą, zatem to zadecydowało o wyborze malowania.









Z pigmentem jak dotąd nie przesadziłem, odcień gruntu nałożę już po jego wykonaniu. Raczej nie zaciapam jej błotem....lekko mi obrzydło, bo gdzie jaki model zobaczę to w błocie.

Figurki.
Szału nie ma, albo ja się nie  postarałem, podobno nie ma złych modeli, są tylko słabi modelarze...niemniej przy nich na tyle było mnie stać. Plastiki wymagają więcej uwagi aniżeli żywica a dodatkowym ich "atutem" jest to, że nigdy nie pasują tak, jak pokazuje to producent na swoich instrukcjach, rysunkach na pudełku. Wziąwszy je w obroty korygowałem delikatnie tu i tam, po czym sięgnąwszy do kartonu z figurkami..jakimś innym ukradłem główki( później będzie płacz). Dodatkowo znalazłem jakieś dwie żywice, z czego w sumie nie przerobiłem nic w jednej(poza dodaniem szalika). Druga natomiast można powiedzieć straciła połowę z swojego oryginału, tę wyższą. Wpierw amputowałem jej łepek....po czym dorobiłem futro, dałem nową główkę, dłoń..i pomazałem.
Oto i one:
Mam nadzieję, że już żadna kolejna głupota w postaci - coby tu nowego zacząć - do głowy nie strzeli, bo jeszcze się nie chwaliłem, ale wykonałem ciągnik w malowaniu DAK, któremu dziergam załogę....także jak widać ADHD modelarskie nie ustąpiło, wręcz się pogarsza.

Pozdrawiam
RJ