wtorek, 19 kwietnia 2011

Mosonmagyaróvár 2011

I po wycieczce...Cześć !
Bardzo zadowolonym, liznąłem Wiednia, wraz z małżonką obejrzeliśmy  kilka(set) obrazów które dotychczas oglądałem gdzieś w TV, książce czy innych miejscach .Przepiękna architektura...i po prostu brak słów !
Jak i w przypadku Pragi - tydzień to mało na te miasto by zwiedzić od deski...od kamienia do kamienia :P
Jako że Györ był jakieś 50km od Mason i tam nieco pooglądałem.
Znalazłem jeden sklep modelarski, niestety okazałbył się być typowo RC(szyld Tamiya) tak czy siak przyciągnął.
Dalej - jestem zafascynowany ich roślinnością, coś niesamowitego !
Nie omieszkałem narwać chwastów do swoich prac, natomiast zapomniałem wziąć ze sobą wędki :(
Na dniach powstawiam nieco zdjęć( te z Pragi także, zawsze mnie czas goni, przepraszam)
Wystawa.
Jak dla mnie duża, sporo modeli.
Nie zobaczyłem wszytkich, niestety.
Wystawiając swoje prace sugerowałem się spisem klas nie tym co leży na stołach(pomagała mi żona, ja pisałem Ada roznosiła po stołach).
W kilku przypadkach popełniłem błąd w wystawianiu, zerwałem gąsienice w jednym modelu, posypały sie główki figurkom , także dała mi w kość prohibicja.
Okleina drewniana, napuchła z jednej strony...w jaki sposób ?
Nie mam pojęcia.
Mniej lub bardziej przypadkowo poznałem kilku modelarzy, od których usłyszałem kilka miłych słów pod adresem swoich prac, to jest miłe ( pisząc teraz ), na miejscu było mi po prostu głupio i nie bardzo wiedziałem jak się zachować.Otrzymałem kilka zaproszeń tu i tam, niektórzy zaoferowali mi pomoc w malowaniu figur - na pewno skorzystam !
Sami Węgrzy mili ludzie ( przynajmniej Ci, których ja poznałem ) Jedzenie pychota, piwo także.
Zawody.
Modeli słabych po prostu nie było(chyba że moje), zasłyszałem że mało...nie wiem, to był mój pierwszy raz więc nie mam skali porównawczej.Jak wspomniałem wcześniej wszystkiego nie obejrzałem, jednak te które widziałem były świetne !
Nagrody.
Oskar, moi mili, zdobył 2 miejsca medalowe !
Złoto za Crocodile(tego się spodziewałem) - zwyczajowo wykosił swój rocznik w 35, w 72 było już nieco gorzej (takie szczęście w nieszczęściu) bo brąz.(czyli jak ja to nazywam drugi przegrany)
Nie mam określeń jaki jestem z tego zadowolony - oby chciał dalej modelować - widzę świetlaną przyszłość dla Niego !
"nie chcem, ale muszem" - czyli ja
Wystawiłem niewypał w kategorii inne. Czołgu na tym brak, do samych cywili także mu daleko więc postanowiłem wystawić w kategorii różne, by walczył z wszystkim co możliwe - i o dziwo wygrał !?
Zbierając figurki znalazłem "coś" pod swoją, później zapytawszy kolegów o co chodzi, może ktoś zostawił przez przypadek,zapomniał, usłyszałem - wyróżnili cię Węgrzy. Okazało się, ze typy padały na modele/prace które ich zdaniem zasługiwały na wyróżnienie i zostawiali takież obok nich.
Sumując wróciliśmy z tarczą, z lekką nutą jednej ze stóp na niej ;)
2 złota, jeden brąz i wyróżnienie
Złoto Crocodile 1/35
Złoto Prohibicja 1/35
Brąz Halftrack 1/72
Wyróżnienie Crabbuster

   


Przepraszam za chaos w tekście.
Nie wytłumaczę czy to szum kawy w głowie, której nie piłem od sześciu dni, a dziś sieje spustoszenie pod czaszką...czy natłok wrażeń jeszcze nie pozwala się skupić.
Pozdrawiam
Rafał Jankowski

4 komentarze:

Anonymous comments will not be published, I like know who I'm writing to./Anonimowe komentarze nie będą publikowane, lubię wiedzieć z kim rozmawiam :)