Cześć.
Dziś "sprzedaję" sens tej masy figurek, tytuł już większości wszystko tłumaczy.
Dla tych , którzy nie wiedzą o co chodzi w skrócie objaśniam.
Podczas PW chłopaki nacięli sie na dwa tygrysy z oznaczeniami 3 dywizji pancernej Totenkopf( SS) , jeden zapalili butelką z benzyną a drugi dostał się w ich ręce. Podczas ataku nań pocisk z panzerfausta lub piata zamiast w czołg łupnął w transformator lub latarnie, która z hukiem uderzyła w wieżę czołgu. Jak można poczytać w relacjach załoga była fabryczna i miała tylko za zadanie dostarczyć te dwa pojazdy. Nieco zastanawiające, że załogę fabryczną puszczono w miasto, gdzie wiadome było iż Powstańcy dość zaciekle atakowali wozy wszelakiej maści....jednak, wracając do tematu, załoga przestraszona czołg opuściła. Tygrys dostał się w ręce naszych, po czym niedoświadczony wartownik postanowił się nim przejechać. Uruchomił, ruszył, nie umiał zatrzymać, czołg wbił się w ścianę, mur(ek)....i zniszczył boczną przekładnie. Z uwagi na niemożność jego naprawy czołg porzucono.
Ja chciałbym przedstawić scenę tuż po wystrzeleniu z granatnika..stąd i biegnący pośród figur.
Model zlepiłem, nałożyłem zimmerit ręcznie i pozostało w nim już niewiele do zrobienia.
Tak oto ma sie model:
Znalazłem w szafce z różnościami pałętające sie nóżki i kadłubek. Ociosałem i generalnie 3/4 figury jest zrobiona przeze mnie, wygląda tak:
W kolejnych dodaję detale, przykładowo ten, ociosany i z fabr. plastiku wyskrobane od nowa fałdki i moje detale:
Kurtałka jak sie patrzy ;)
Pozdrawiam
RJ
Dziś "sprzedaję" sens tej masy figurek, tytuł już większości wszystko tłumaczy.
Dla tych , którzy nie wiedzą o co chodzi w skrócie objaśniam.
Podczas PW chłopaki nacięli sie na dwa tygrysy z oznaczeniami 3 dywizji pancernej Totenkopf( SS) , jeden zapalili butelką z benzyną a drugi dostał się w ich ręce. Podczas ataku nań pocisk z panzerfausta lub piata zamiast w czołg łupnął w transformator lub latarnie, która z hukiem uderzyła w wieżę czołgu. Jak można poczytać w relacjach załoga była fabryczna i miała tylko za zadanie dostarczyć te dwa pojazdy. Nieco zastanawiające, że załogę fabryczną puszczono w miasto, gdzie wiadome było iż Powstańcy dość zaciekle atakowali wozy wszelakiej maści....jednak, wracając do tematu, załoga przestraszona czołg opuściła. Tygrys dostał się w ręce naszych, po czym niedoświadczony wartownik postanowił się nim przejechać. Uruchomił, ruszył, nie umiał zatrzymać, czołg wbił się w ścianę, mur(ek)....i zniszczył boczną przekładnie. Z uwagi na niemożność jego naprawy czołg porzucono.
Ja chciałbym przedstawić scenę tuż po wystrzeleniu z granatnika..stąd i biegnący pośród figur.
Model zlepiłem, nałożyłem zimmerit ręcznie i pozostało w nim już niewiele do zrobienia.
Tak oto ma sie model:
Znalazłem w szafce z różnościami pałętające sie nóżki i kadłubek. Ociosałem i generalnie 3/4 figury jest zrobiona przeze mnie, wygląda tak:
W kolejnych dodaję detale, przykładowo ten, ociosany i z fabr. plastiku wyskrobane od nowa fałdki i moje detale:
Kurtałka jak sie patrzy ;)
Pozdrawiam
RJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Anonymous comments will not be published, I like know who I'm writing to./Anonimowe komentarze nie będą publikowane, lubię wiedzieć z kim rozmawiam :)