sobota, 4 lutego 2012

Z deszczu pod rynnę - Sherman Firefly IC

Cześć.
Po świniobiciu wracam do okresu WWII.
Jak widnieje w temacie na warsztat wziąłem ronsona brytyjskiego(wersja) do tego ubrałem go w owczą wełnę, a żeby było śmieszniej będę kombinował aby stał się jednym z tych, które służyły w polskiej sprawie.
Pierdyliardy obładowanych brytyjskich, amerykańskich...to czemu nie polski ???
Użyłem zestawu Black Dog - spasowanie zestawu przeciętne, po odcięciu nadlewek wyglądało to nieco tragicznie więc poratowałem się masą GS. Sama lufa natomiast(zestawowa) okazała się być o około centymetr za krótka.Mam metalową, jednak ciął jej nie będę - użyłem zestawowej. Uciąłem potrzebną część, nawierciłem otwór w odlewie żywicy i jest.
Gdzieś doczytałem, że polskie Shermany miały gąsienice typu T54E1 - dziarsko zakupiłem te wyrobu Gasoline.Po rozpakowaniu lekko mi ręce opadły, pilnik, papier ścierny i obróbka ;/
Kolejna sprawa(jako że w 48 to mój drugi model) to sam model Tamiya, no taki paździerz odwalili, że mało z krzesła nie spadłem !
Po złączeniu wanny z kadłubem, w tylnej części  powstaje szpara na wylot  OMG !
Zaślepiłem te miejsce plastikiem, tę samą operacje wykonałem na na spodzie kadłuba...iu w końcu nie oglądam przez szermana co jest za szermanem;]
Dziś wezmę się za resztę blaszek i zobaczymy co z tego wyniknie, jak wyniknie ładnie , model otrzyma podstawkę i tłum figurek.

   




Pozdrawiam RJ

4 komentarze:

  1. Dasz radę. Nie pękaj. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Siema.
    Muszę inaczej się uduszę. Wszystkie prace fajne, czasem zajrzę i popatrzę. Niestety upierdliwe jest przeglądanie zdjęć na Twoim blogu. Rafał zrób coś z tym żeby klikanie w zdjęcie nie odsyłało do fotobukjeta tylko powiększało zdjęcie. Nie mów mi, że nie można, bo można :))) Zapewniam Cię, że przeglądanie będzie łatwe i przyjemne.
    Pozdrawiam
    K.

    OdpowiedzUsuń
  3. No z tymi zdjęciami racja. Po prostu wgrywaj je do bloga prosto z komputra i wtedy bedą lądować w specjalnym katalogu na "Pikasie". Ja tak robię i to naprawdę nie boli. A wtedy masz lepszą opcję poglądu powiększenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko ładnie, pięknie - należy wziąć pod wzgląd ilość dodawanych przeze mnie zdjęć.W tym tempie musiałbym co jakiś czas zakładać nowy blog bądź kasować już napisane posty.
    Pozdrawiam
    RJ

    OdpowiedzUsuń

Anonymous comments will not be published, I like know who I'm writing to./Anonimowe komentarze nie będą publikowane, lubię wiedzieć z kim rozmawiam :)