NFS ciąg dalszy.
W przerwie od obowiązków, na szybko szlifnięcie, farba bazowa i kalki, lekki retusz rzadkim akrylem:
Teraz pomęczę trochę to, co już mam płukankami olejnymi i rzucę grubszym syfkiem na podwozie.
Jak widać, żadne nie wiadomo co, cepelia ;)
RJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Anonymous comments will not be published, I like know who I'm writing to./Anonimowe komentarze nie będą publikowane, lubię wiedzieć z kim rozmawiam :)