Często obrywał, a to mankietem, a to jakimś ciuchem.
Niefortunnie obrałem miejsce jego ekspozycji niedaleko szafki mojej lepszej połowy, zgodnie stwierdziliśmy iż musi stamtąd zniknąć.
Teraz pójdzie w karton, będzie bezpieczny ;)
Tak oto wygląda nieszczęśnik:
Pozdrawiam
RJ
Bardzo fajna scenka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Siara
Dzięki , miło.
OdpowiedzUsuń