sobota, 26 lutego 2011
środa, 23 lutego 2011
OJ in battle(ground)
Chwale się dalej !
Pogaduchy o podstawce...przyniosły efekt kształtu banana.
Zrezygnowaliśmy z podłuznej i prostej podstawki, na rzecz zakrzywionej z dodatkami "upiekszającymi".
Finalnie ma być podniszczona i w ciemnej tonacji.
Z roślinkami jak widać nie za wiele poszalał z dwóch powodów.
1. nie czuł się pewnie z krzakami czy czymś liściastym.
2. przerzedziłem ostro resztki, które dostałem od znajomych(moje zabrał wiatr/wichura z balkonu(jak twierdzi małżonka...)
Pewne akcenty będą, jednak bez szaleństw.
Może i lepiej, stopniowo wejdzie w tę tematykę - a widziałem, że już dziś był mocno zmęczony pracą )
Co ważne - nie sadzi zieleniny jak szalony, nie robi tego powtarzalnie.
Stara się myśleć o rzeczach jakie Mu nadmieniam i wciela na swój sposób w życie...czyli wszytko idzie ku dobremu.
Bardzo żałuję, że nie mogę przekazać Oskarowi wiedzy n/t figur.
Niestety sam jestem melepeta w tej dziedzinie i ta pozycja chyba będzie najsłabszą częścią pracy, szkoda.
Piach z Mazur, kuwetka, wikol z wodą i pojechał:
I filmik z prac ogrodniczych:
Bałagan okropny - jest czołg, jest impreza !
Ja zdążyłem tylko załatać tył podstawki w Ersatz i wymienić szalik gangsterowi( w sumie i ja się zmęczyłem sterczeniem za plecami syna)
Pozdrawiam
RJ
Pogaduchy o podstawce...przyniosły efekt kształtu banana.
Zrezygnowaliśmy z podłuznej i prostej podstawki, na rzecz zakrzywionej z dodatkami "upiekszającymi".
Finalnie ma być podniszczona i w ciemnej tonacji.
Z roślinkami jak widać nie za wiele poszalał z dwóch powodów.
1. nie czuł się pewnie z krzakami czy czymś liściastym.
2. przerzedziłem ostro resztki, które dostałem od znajomych(moje zabrał wiatr/wichura z balkonu(jak twierdzi małżonka...)
Pewne akcenty będą, jednak bez szaleństw.
Może i lepiej, stopniowo wejdzie w tę tematykę - a widziałem, że już dziś był mocno zmęczony pracą )
Co ważne - nie sadzi zieleniny jak szalony, nie robi tego powtarzalnie.
Stara się myśleć o rzeczach jakie Mu nadmieniam i wciela na swój sposób w życie...czyli wszytko idzie ku dobremu.
Bardzo żałuję, że nie mogę przekazać Oskarowi wiedzy n/t figur.
Niestety sam jestem melepeta w tej dziedzinie i ta pozycja chyba będzie najsłabszą częścią pracy, szkoda.
Piach z Mazur, kuwetka, wikol z wodą i pojechał:
I filmik z prac ogrodniczych:
Bałagan okropny - jest czołg, jest impreza !
Ja zdążyłem tylko załatać tył podstawki w Ersatz i wymienić szalik gangsterowi( w sumie i ja się zmęczyłem sterczeniem za plecami syna)
Pozdrawiam
RJ
wtorek, 22 lutego 2011
Oskar Jankowski - Debiut w skali 35
Dziewiczy w tej skali, dotychczas wykonał tylko w 1/72.
Dość długie rozmowy, stanie za plecami przyniosło taki owoc.
Model to jeszcze nie finał, zadeklarował się iż zrobi podstawkę i być może pomaluje jakąś figurkę.
Ja mam banana na gębie i tak to skwituję O!
W tym tempie..to 2-3 lata i będę pobierał nauki od Oskara...(oby tylko chciał lepić więcej)
Pozdrawiam
dumny tata
Dość długie rozmowy, stanie za plecami przyniosło taki owoc.
Model to jeszcze nie finał, zadeklarował się iż zrobi podstawkę i być może pomaluje jakąś figurkę.
Ja mam banana na gębie i tak to skwituję O!
W tym tempie..to 2-3 lata i będę pobierał nauki od Oskara...(oby tylko chciał lepić więcej)
Pozdrawiam
dumny tata
poniedziałek, 21 lutego 2011
niedziela, 20 lutego 2011
wtorek, 15 lutego 2011
Humber od Bronco.
Cześć !
Teraz zajme się tym oto osobnikiem:
W początkach modelowania miałem doczynienia z wypustem tej firmy "belehlpanzerem" czy jakoś tak to śmiesznie nazwali zamiast befelsz, był koszmarnie spasowany i zarzekałem się iż już nigdy nie dotknę modelu tej firmy.
Jak widać, tylko krowa zdania nie zmienia a i to powiedzenie jest mocno naciągane.
Model ma wnętrze, więc zabawy troszkę będzie.
Znaczek PL musowo, musowo także jakaś scenka z figurynkami(jakimi nie wiem - zwyczajowo wyjdzie w praniu )
Pozdrawiam
RJ
Teraz zajme się tym oto osobnikiem:
W początkach modelowania miałem doczynienia z wypustem tej firmy "belehlpanzerem" czy jakoś tak to śmiesznie nazwali zamiast befelsz, był koszmarnie spasowany i zarzekałem się iż już nigdy nie dotknę modelu tej firmy.
Jak widać, tylko krowa zdania nie zmienia a i to powiedzenie jest mocno naciągane.
Model ma wnętrze, więc zabawy troszkę będzie.
Znaczek PL musowo, musowo także jakaś scenka z figurynkami(jakimi nie wiem - zwyczajowo wyjdzie w praniu )
Pozdrawiam
RJ
Greyhound Done
Zatem na szybkiego wyrzezałem:
Nie specjalnie przekonałem sie do skali 48 - powód?
Mniejsze jak 35 a detal wyjściowy porównywalny z 1/72.
Jak w 35 bez blach się obejdzie tak w skali 48 należy podchodzić doń jak w 72.
Ostał mi sie jeszcze tylko jeden model w tej podziałce, który zrobię i raczej na zawsze pożegnam tę skalę.
Pozdrawiam
RJ
Nie specjalnie przekonałem sie do skali 48 - powód?
Mniejsze jak 35 a detal wyjściowy porównywalny z 1/72.
Jak w 35 bez blach się obejdzie tak w skali 48 należy podchodzić doń jak w 72.
Ostał mi sie jeszcze tylko jeden model w tej podziałce, który zrobię i raczej na zawsze pożegnam tę skalę.
Pozdrawiam
RJ
niedziela, 13 lutego 2011
sobota, 12 lutego 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)